Dlatego ogromnie ucieszyłam się, gdy portal ofeminin.pl (klik!) dał mi możliwość przetestowania nowości od Loreal Paris - Botanical Fresh Care. W paczce znalazłam dwa kosmetyki z linii wzmacniającej:
- szampon pielęgnacyjny do osłabionych i delikatnych włosów oraz
- eliksir wzmacniający bez spłukiwania do osłabionych i delikatnych włosów.
Od razu zabrałam się do testów i właśnie dzisiaj chcę Wam przedstawić moje pierwsze wrażenia na ich temat.
LOREAL PARIS BOTANICAL FRESH CARE SZAMPON DO OSŁABIONYCH I DELIKATNYCH WŁOSÓW
![]() |
Tulipany - _7style_ (klik!) |
Co obiecuje nam producent?
Kompozycja botanicznych esencji z nasion kolendry, soi i olejku kokosowego, połączona w unikalnej formule, przywraca witalność i wzmacnia włosy zniszczone lub osłabione. Pełna zmysłowego i orzeźwiającego aromatu.
- Wzmacnia i przywraca witalność włosom zniszczonym lub osłabionym
- 3 olejki roślinne: olejek z kolendry, olejek sojowy i olejek kokosowy
- Produkt bez silikonów, parabenów i barwników
- Opakowanie wykonane w 100% z materiałów pochodzących z recyklingu
- Zmysłowy i kwiatowy aromat
Wzbogacony w olejek z kolendry, znany ze swoich właściwości wzmacniających. Olejek z nasion kolendry pomaga ożywić i wzmocnić włókna.
Szampon już na starcie zdobył u mnie ogromnego plusa - ma pompkę ! ♥
Jeśli czytacie mnie regularnie to na pewno wiecie, że uwielbiam pompki w kosmetykach i najlepiej wyposażyłabym każdy z nich właśnie w takie rozwiązanie.
Pompka dozuje idealną ilość produktu. Dzięki temu, że szampon jest gęsty potrzebujemy go naprawdę niewielką ilość, żeby umyć nasze włosy. Bardzo dobrze się pieni, a co za tym idzie świetnie oczyszcza. Mimo silnych właściwości oczyszczających, włosy nie są przesuszone ani sztywne. Są za to odbite od nasady i pełne blasku.
Szampon nie przyśpiesza przetłuszczania włosów, a jeśli zapomnicie o odżywce to nie martwicie się - możecie je bez większych problemów rozczesać.
Zapomniałam wspomnieć o przepięknym, dość intensywnym, ziołowym zapachu. Na początku kojarzył mi się z zielem angielskim, ale po kilku użyciach to wrażenie minęło i teraz jestem zakochana w tym zapachu.
Jest jednak jeden minus - szampon trochę podrażnił mi skórę głowy. Nie wiem, na ile jest to spowodowane tym, że akurat mam dość stresujący okres i moja skóra potrafi się wtedy naprawdę buntować, a na ile jest to faktycznie spowodowane tym właśnie szamponem. Na razie postanowiłam go odstawić i zaczekać na uspokojenie sytuacji (czyli magiczny okres dla każdego studenta: "po sesji"). Sięgnę po niego znowu w lipcu i postaram się dać Wam znać, jak się wtedy sprawdził.
LOREAL PARIS ELIKSIR WZMACNIAJĄCY DO OSŁABIONYCH I DELIKATNYCH WŁOSÓW
Co obiecuje nam producent?
Kompozycja botanicznych esencji z nasion kolendry, soi i olejku kokosowego, połączona w unikalnej formule chroni włosy przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych oraz wzmacnia włosy o każdej porze dnia. Pełna zmysłowego i orzeźwiającego aromatu.
- Chroni włosy przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych oraz wzmacnia włosy o każdej porze dnia
- Bez spłukiwania
- 3 olejki roślinne: olejek z kolendry, olejek sojowy i olejek kokosowy
- Produkt bez silikonów, parabenów i barwników
- Opakowanie wykonane w 100% z materiałów pochodzących z recyklingu
Eliksir zaciekawił mnie niespotykaną dla mnie do tej pory formą aplikacji. Mianowicie jest on wyposażony w pipetę, która do tej pory zazwyczaj kojarzyła mi się z lekami i produktami aptecznymi, a tutaj znalazłam go w drogeryjnym kosmetyku - super :)
Produkt ma podobny zapach jak szampon, jednak moim zdaniem jest nieco łagodniejszy. Ma mleczny kolor i dość rzadką konsystencję, która bardzo szybko "wchłania" się w mokre włosy. Sprawia, że bez problemów mogę rozczesać mokre włosy, nie szarpiąc ich i nie wyrywając.
Muszę Wam szczerze powiedzieć, że kilka dni temu byłam u fryzjera i pozbyłam się dość sporo włosów - z długości do pasa, przeszłam na długość do połowy pleców i powiem Wam, że jestem zachwycona. Włosy wymagały już cięcia, a z racji tego, że naprawdę szybko mi rosną zdecydowałam się podciąć ich trochę więcej. Zresztą - będzie mi teraz wygodniej w trakcie upalnego lata ;)
Stosowanie eliksiru jest teraz prawdziwą przyjemnością. Kilka kropelek przepięknie wykańcza fryzurę, wygładza włosy i sprawia, że pachną orzeźwiająco. Dodatkowo nadaje im blasku oraz chroni przed czynnikami zewnętrznymi, a teraz, gdy praktycznie całymi dniami świeci słońce bardzo ważna jest ich ochrona (tak na marginesie - znacie jakieś produkty do włosów z filtrami?).
Eliksir w ogóle nie obciąża włosów ani nie powoduje ich strączkowania. Bez większych obaw możemy nakładać go również na suche włosy - nie powoduje ich sklejania i bardzo dobrze się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy.
PODSUMOWANIE
Szampon niestety na razie muszę odstawić, ale po eliksir będę sięgać tak często, jak to tylko możliwe :)
Jeśli jesteście ciekawi opinii innych testerek to zajrzyjcie na ofeminin.pl (klik!).
Znacie linię Botanical Fresh Care od Loreal Paris ?
Nie słyszałam jeszcze o tej linii wcześniej :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam spróbować :D Są chyba w Rossmanie :D
UsuńTę serię widziałam już podczas pobytu w UK, była jeszcze w innych wariantach kolorystycznych ;)
OdpowiedzUsuńU nas chyba też są :D
UsuńNie znam tych produktów, jednakże są one przeznaczone do mojego rodzaju włosów więc może i u mnie sprawdziłyby się :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nowość i pewnie dlatego jeszcze mało znana :)
UsuńChętnie zapoznałabym się z tą marką, szczególnie z eliksirem :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie rozpoczęłam kurację Dermeną i jak ją skończę to skusiłabym się na coś innego :D
Jeszcze nigdy nie miałam nic z Dermeny :O
UsuńPolecasz coś konkretnego ? :)