wtorek, lutego 09, 2021

GDY WYPADANIE WŁOSÓW ZAMIENIA SIĘ W ŁYSIENIE | MOJA WALKA Z ŁYSIENIEM ANDROGENOWYM | DOMOWA LASEROTERAPIA GRZEBIENIEM LASEROWYM HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Włosy - długie czy też krótkie to nieodzowny element kobiecości. Każda z nas podziwia piękne fryzury innych kobiet, ogląda się na ulicy za kobietami z pięknie ułożonymi włosami czy też zwyczajnie spogląda w lustro spoglądając z dumą na swoje pasma. Jednak co w sytuacji, gdy włosy zaczynają wypadać, a żadna ze stosowanych przez nas metod nie przynosi spodziewanych rezultatów ? Jak radzić sobie z nadmiernym wypadaniem włosów ? Gdzie szukać pomocy ? 
W dzisiejszym wpisie chcę podzielić się z Wami dość osobistą dla mnie historią, o której nie mówiłam do tej pory publicznie. Przedstawię Wam też długi proces, który przeszłam do miejsca, w którym aktualnie się znajduję oraz pokażę Wam co pomaga mi teraz w codziennej walce o zdrowe i mocne włosy.

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

GDY WYPADANIE WŁOSÓW ZAMIENIA SIĘ W ŁYSIENIE

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Mój problem z wypadającymi włosami rozpoczął się w listopadzie 2019 roku. Z racji tego, że zażywałam wtedy dość silne leki razem z moim lekarzem prowadzącym doszliśmy do wniosku, że to ich stosowanie może powodować wypadanie włosów. W grudniu je odstawiłam i zgodnie z tym, co powiedział lekarz wypadanie włosów powinno ustąpić po około 3 miesiącach od zaprzestania stosowania leków. 
W tym czasie stosowałam ampułki do włosów Vichy Aminexil oraz kapsułki (suplement diety) Revalid. Jednak wyznaczony przez lekarza czas minął, a włosy nadal wypadały. Lekarz polecił mi stosowanie kropli Lumigan, które podobno miały pobudzić odrost włosów i wstrzymać wypadanie. Dodałam je do wcierki do włosów Orientana. 
Gdy w końcu zaczęło się coś poprawiać (włosy zaczęły mniej wypadać, pojawiły się baby hair) miałam wypadek samochodowy. Po tym zdarzeniu zaprzestałam stosowania czegokolwiek, ponieważ zwyczajnie nie miałam do tego głowy. W okolicach przełomu maja i czerwca problem nadmiernego wypadania włosów wrócił. Zaczęłam zażywać Merz Spezial, nadal stosowałam wcierkę Orientany ale efekty były marne, jeśli nie powiedzieć, że żadne. Wakacje upłynęły mi na walce o włosy a pod ich koniec utrata włosów była już tak znaczna, że nie tylko zmniejszył mi się obwód kucyka, ale również pojawiły się pierwsze widoczne z przodu głowy prześwity. 
Razem z moim lekarzem postanowiliśmy wypróbować mezoterapię preparatem witaminowym, jednak po trzech zabiegach efekty były odwrotne od oczekiwanych - włosy zamiast wypadać mniej, wypadały jeszcze więcej. 
W końcu bez żadnych konsultacji z lekarzem postanowiłam zrobić sobie pakiet badań w tym kluczowe badanie DHT (dihydrotestosteronu), którego podwyższony poziom wskazuje na łysienie androgenowe. Wszystkie badania wyszły w normie, oprócz wymienionego przeze mnie DHT. Po otrzymaniu wyników zaczęłam leczenie. Z racji wrażliwej skóry głowy nie mogłam stosować Minoksydylu, więc pozostała tylko terapia doustna. Postawiłam na Adadut oraz początkowo wcierkę Alpicort E. Ciągle zażywałam różnego rodzaju suplementy diety na włosy (Merz Spezial, Amocon Forte, witaminę D)
Niestety wcierka wywoływała u mnie ból skóry głowy, więc po trzech tygodniach (mimo zauważalnej poprawy) ją odstawiłam. 
Dalej szukałam jakiegoś rozwiązania problemu, więc postanowiłam wykonać mezoterapię preparatem Dr Cyj. Niestety już po pierwszym zabiegu było gorzej - piekła mnie skóry głowy, a włosy nadal wypadały w ogromnych ilościach. Moją "ostatnią" deską ratunku była mezoterapia osoczem bogatopłytkowym. Po serii zabiegów poprawa była ledwie zauważalna. 

OSTATNIA DESKA RATUNKU

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Postanowiłam poszukać czegoś innego i natrafiłam na markę HairMax (klik!) oraz ich innowacyjne laserowe grzebienie, które mają wzmacniać włosy, powstrzymać wypadanie oraz pobudzić cebulki włosów do wytworzenia nowych włosów (baby hair). 

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Na zdjęciu możecie zobaczyć grzebień HairMax LaserComb Ultima 12 (klik!)
Jest to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie grzebieni laserowych. Ma aż 12 wiązek laserowych, które zapewniają optymalne rezultaty przy krótkim czasie kuracji - tylko 8 minut. 

Kilka słów o technologii LLLT

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

LLLT (Low Level Laser Therapy) to technologia odkryta w 1967 roku przez Endre Mestera. Zaobserwował on, że podczas prób wyleczenia raka skóry laser stymulował wzrost włosów. 
Doktor ten przeprowadził eksperyment z wykorzystaniem podwójnej ślepej próby. Podzielił myszy na dwie grupy każdej goląc im grzebiety.
Pierwsza grupa myszy była naświetlana laserem LLLT o niskiej mocy. Druga grupa była poddana naświetlaniu światłem zwykłej lampy. 
Już po kilku tygodniach lekarz zaobserwował rezultaty w pierwszej grupie - włosy zaczęły odrastać szybciej, były grubsze, mocniejsze oraz było ich o wiele więcej. 

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Jako pierwsza technologię LLLT zastosowała amerykańska firma HairMax prawie 20 lat temu. 
Ich urządzenia przeznaczone są do leczenia każdego rodzaju utraty włosów, głównie do łysienia androgenowego. 
Urządzenia można stosować również w celach profilaktycznych, gdy chcemy poprawić kondycję oraz zagęszczenie włosów. Wspierają one naturalny cykl wzrostu włosów, dzięki czemu nowe włosy rosną gęstsze oraz grubsze. 
Terapia laserem wskazana jest również w stanach osłabienia po przebytych chorobach, po porodzie oraz dla ogólnej poprawy kondycji skóry głowy i włosów. 

Jak działa technologia LLLT w produktach HairMax

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Produkty HairMax działają na zasadzie fotobiostymulacji laserowej. Są tak skonstruowane, że zapewniają dotarcie delikatnego i odżywczego światła lasera bezpośrednio do mieszków włosowych. Pozwala to na uwalnianie energii oraz utworzenie zdrowszych warunków do wzrostu włosa. 

Pobudzanie energią może:
  • stymulować wzrost nowych włosów
  • wzmagać przepływ krwi do mieszków włosowych
  • zwiększyć wprowadzaną ilość tlenu i substancji odżywczych
  • działać antyoksydacyjnie
  • przyśpieszać usuwanie niekorzystnych substancji np.:DHT

Zabieg urządzeniami HairMax - na czym polega ?

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Czas trwania zabiegu zależy od rodzaju używanego urządzenia i trwa od 90 sekund do 30 minut co drugi dzień. Czas ten zależy od ilości wiązek laserowych wbudowanych w dane urządzenie (im większa ilość wiązek, tym krótszy czas zabiegu).Ważne jest to, żeby zabiegi były regularne i wykonywane co dwa dni. 
Nie musicie się obawiać bólu, bo zabieg jest całkowicie bezbolesny i może być wykonywane bez nadzoru lekarza. Można go samodzielnie wykonywać w domu, ale należy pamiętać o tym, żeby włosy były czyste oraz bez kosmetyków do stylizacji. Laser może być stosowany na suche lub wilgotne włosy, tuż po myciu. 

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Żeby wykonany zabieg był w pełni skuteczny to światło lasera musi dotrzeć bezpośrednio do mieszka włosowego. Jest to możliwe dzięki patentowi firmy HairMax, czyli wbudowanym ząbkom służącym do rozdzielania partii włosów. 
Światło lasera jest światłem zimnym. Jego długość wynosi 655 nm i poprzez swoją koncentrację dociera bezpośrednio do komórek skóry głowy. 

Kiedy można się spodziewać efektów terapii urządzeniem HairMax ?

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Producent zapewnia nas, że pierwsze efekty będą widoczne po 8 do 12 tygodni regularnego stosowania. 
Niemniej jednak jest to kwestia indywidualna, a wyniki są uwarunkowane predyspozycjami użytkownika. Czasami efekty mogą być szybciej zauważane lub później. Z pewnością czas gra kluczowa role, im szybciej podejmiemy się leczenia tym większe szanse na sukces. Dlatego nie powinno się bagatelizować problemu i czekać, aż wypadanie włosów ustąpi.
Efektem stosowanie laseroterapii będzie to szybszy wzrost włosów, ich pogrubienie oraz odżywienie. Zahamowane zostanie też wypadanie włosów, a w miejscu tych, które wypadły pojawią się nowe (baby hair). 

Laseroterapia oprócz walki z wypadaniem włosów i poprawy ich jakości:
  • ogranicza łojotok
  • zwiększa gęstość i grubość włosów
  • odżywia zniszczone włosy
  • odwraca proces miniaturyzacji włosów
Jedynymi przeciwskazaniami do stosowania laserów LLLT są: 
  • ciąża
  • karmienie piersią
  • stosowanie leków fotouczulających
  • wiek (poniżej 18 roku życia). 

Dlaczego HairMax ? Co przekonało mnie do wyboru grzebienia laserowego tej marki ?

Już 20 lat temu Hairmax przeprowadził pierwsze badania kliniczne i jest pionierem w leczeniu utraty włosów światłem lasera. Jako pierwszy wdrożył tą technologie na świecie. Marka posiada również wsparcie lekarzy z całego świata. 

FDA - Agencja Żywności i Leków - zajmująca się kontrolą żywności i paszy, suplementów diety, leków (dla ludzi i zwierząt), kosmetyków, urządzeń medycznych, urządzeń emitujących promieniowanie (w tym niemedycznych), materiałów biologicznych i preparatów krwiopochodnych, która znana jest z rygorystycznych przepisów dotyczących dopuszczania leków do obrotu zaaprobowała urządzenia HairMax do walki z łysieniem androgenowym. 

Gwarancja satysfakcji czyli możliwość zwrotu pieniędzy do 20 tygodni w przypadku braku efektów. 

Uzupełnienie laseroterapii

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Oprócz stosowania grzebienia HairMax nadal stosuję doustne leki na receptę oraz suplement diety Hairmax. Laseroterapię wspomagam również preparatami do pielęgnacji włosów i skóry HairMax. Za kilka dni podzielę się z Wami moimi wrażeniami na ich temat na moim Instagramie. Jeśli jesteście ciekawi co o nich sądzę to gorąco zachęcam Was do śledzenia mojego profilu. 

Od kiedy stosuję LaserComb Ultima 12 i czy widzę już efekty ? 

HAIRMAX LASERCOMB ULTIMA 12

Grzebień stosuję od prawie dwóch tygodni. Zgodnie z obietnicami pierwsze efekty powinnam zobaczyć po ok.8 tygodniach. Nie wiem czy jest to odczucie subiektywne, ale mam wrażenie, że ilość włosów jakie pozostają na szczotce jest mniejsza niż przed stosowaniem grzebienia. 
Głównym moim celem jest zatrzymanie wypadania włosów oraz porost nowych włosów. 
Jak możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu najbardziej zależy mi na tym, żeby włosy odrosły mi w miejscach przerzedzeń, bo niestety nie wygląda to zbyt fajnie. Dodatkowo po prawej stronie cofnęła mi się linia włosów (co również jest widoczne na zdjęciu), ale z tego co się orientuję w tym przypadku nie ma już możliwości na odrośnięcie włosów w tym miejscu, ponieważ długotrwałe oddziaływanie DHT na mieszki włosowe spowodowało ich zanik. 

ŁYSIENIE ANDROGENOWE

Jak możecie zobaczyć moja walka o włosy trwa już 1.5 roku i nie jest łatwo. Są momenty, że już zwyczajnie nie mam siły walczyć…
Zeszły rok był dla mnie pod tym względem naprawdę trudny. Straciłam 2/3 włosów. Do tego stopnia było źle, że nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze. Każda wizyta w łazience, gdy chociażby przelotnie spojrzałam w lustro kończyła się płaczem. I oczywiście wiem – takie „nakręcanie się”, stres wywołany wypadaniem włosów może jeszcze pogorszyć sprawę, to niestety nie docierały do mnie żadne racjonalne argumenty. Dopiero od niedawna jest trochę lepiej. Cała kuracja, czyli doustne leki na receptę, suplementy diety, witaminy, mniej stresu i nerwów, laseroterapia i odpowiednia pielęgnacja sprawiają, że sytuacja ulega poprawie.
Czy to już koniec walki ? Oj nie. Wiem, że to tak naprawdę dopiero początek i nie można osiąść na laurach. Należy dalej kontynuować terapię, żeby móc cieszyć się z długotrwałych efektów. 

Jaki jest Wasz największy problem dotyczący włosów ? Czy kiedyś zmagaliście się z tak długotrwałym wypadaniem włosów ?

Wpis powstał we współpracy z marką Hairmax


13 komentarzy:

  1. Współczuję wypadku :( Ja miałam taki okres w życiu, że niesamowicie wypadały mi włosy, dosłownie miałam placki... Szkoda, że wtedy nie znałam tego sprzętu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, ze takie urzadzenia robią. Pomoze wielu osobom ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe urządzenie. Mam nadzieję, że pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześwietne jest to urządzenie! Pierwszy raz o czymś takim słyszę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swego czasu miałam ogromny problem z wypadaniem włosów. Na szczęście to już za mną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Współczuję przeżyć:/ Dobrze, że teraz są takie urządzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też miałam ogromny problem z wypadaniem włosów, tak jak mówisz - nie mogłam na siebie patrzeć. Interesująca jest taka laseroterapia...

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tego typu gadżety. Mam sporo masażerów do twarzy i ciała, niestety do skóry głowy niestety nie i teraz mnie zaciekawiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobry wpis zachęcający do myślenia!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017 fotografka bloguje