Niedawno pisałam Wam, że mój ulubiony od lat podkład został wycofany z rynku i szukam czegoś nowego, równie niezawodnego. Swoje kroki postanowiłam skierować ku marce Lirene. Firma ta ma w swojej ofercie kilka gam podkładów, z czego zdecydowałam się na Perfect Tone.
O tym jak się u mnie sprawdził i czy zostanie ze mną na dłużej możecie przeczytać poniżej :)
FLUID LIRENE PERFECT TONE 100 IVORY
Co obiecuje nam producent ?
Innowacyjne pigmenty „soft focus” dopasowują się do naturalnego odcienia skóry, jednocześnie dodając jej blasku, świeżości i subtelnego połysku. Fluid delikatnie kryje, nie zmienia koloru w czasie, zapewniając przy tym lekkie odczucie na skórze. Zawarty w formule kwas hialuronowy dodatkowo chroni skórę przed utratą wilgoci.
Weryfikacja obietnic
Produkt przychodzi do nas zapakowany w solidne, szklane opakowanie. Ogromnym plusem jest pompka, która pozwala nam dozować idealną ilość produktu. Stylistyka opakowania bardzo przypadła mi do gustu - jest prosta, ale zarazem czymś przyciąga mój wzrok.
Mam dość jasną cerę i bardzo trudno jest mi dobrać odpowiedni odcień fluidu. Nie wiedzieć dlaczego większość podkładów wypuszczanych na polski rynek ma dość ciemny odcień, a przecież większość Polek ma jasną cerę. Dlatego ogromną nadzieję pokładałam w najjaśniejszym kolorze Perfect Tone, czyli 100 Ivory.
Zazwyczaj testuję odcień na ręce i tak też było tym razem. W opakowaniu produkt jest naprawdę jasny, ale po wydobyciu z buteleczki jest niestety ciemniejszy. Z uczuciem lekkiego strachu zaczęłam rozprowadzać go na ręce i ku mojemu zdumieniu podkład zaczął dopasowywać się do skóry ! Po prostu WOW ! Do tej pory miałam do czynienia z takim efektem w trakcie stosowania azjatyckich kremów BB, a tutaj polski produkt i dokładnie ten sam skutek - świetnie ! ♥
Zazwyczaj wybieram podkłady matujące, ponieważ mam cerę mieszaną i zależy mi na tym, żeby cera była zmatowiona w trakcie noszenia całodziennego makijażu. Perfect Tone delikatnie rozświetla twarz, nadaje jej blasku, ale pomimo tego nie sprawia, że moja strefa T bardziej się przetłuszcza. Myślę więc, że produkt ten bardzo dobrze sprawdzi się zarówno na cerze normalnej, jak i mieszanej - takiej jak moja. Skóra pokryta produktem wygląda zdrowo i świeżo.
Fluid delikatnie kryje, ładnie ujednolica koloryt cery, a obecność kwasu hialuronowego sprawia, że cera, nawet po całodziennym noszeniu makijażu, jest nawilżona i nie przesuszona.
Perfect Tone nie podkreśla suchych skórek, a jego formuła jest delikatna i nie odczuwalna na skórze.
Zazwyczaj makijaż noszę około 10-12h, więc jest to naprawdę duży sprawdzian dla podkładu. Szczególnie zależy mi na tym, żeby w tym czasie podkład przede wszystkim utrzymał się na skórze i nie zmienił swojego koloru. Lirene robi to wszystko, a nawet więcej ! Nawet po 12h cera wygląda na wypoczętą i rozświetloną ♥
Od teraz jest to mój ulubiony podkład i na pewno zostanie ze mną na dłużej ! :)
A jaki jest Wasz ulubiony podkład ? A może nie stosujecie w ogóle podkładów i stawiacie i na naturalność ? Dajcie znać !
Tego podkładu nie testowałam, ale aktualnie sprawdzam słynny podkład z pipetką od Catrice HD i jestem mile zaskoczona ;) No a tak poza tym to kocham mineralne podkłady ;)
OdpowiedzUsuńTeż mnie właśnie kusi i zastanawiam się nad jego wypróbowaniem :)
UsuńTak jak Ty, jestem raczej typem rutynowca jeśli chodzi o podkłady i korektory, lubię używać sprawdzonych produktów. Ale tak przedstawiłaś Lirene, że jestem ogromnie ciekawa! Chciałabym wypróbować nawet w formie testu :) Super post :)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
teddyandcrumb.blogspot.com
Gorąco polecam :)
UsuńDobry, polski produkt w przystępnej cenie :)
Ja wolę mineralne jak na razie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie próbowałam :)
UsuńMuszę go przetestować :)
OdpowiedzUsuń