Lush Botanicals to polska marka produkująca kosmetyki naturalne, które przechowujemy w lodówce. Są one pozbawione konserwantów (nawet tych uznanych za bezpieczne z listy Ecocert), syntetyków i toksyn. W swoich składach produkty mają najcenniejsze oleje tłoczone na zimno, roślinne ekstrakty, olejki eteryczne oraz absoluty i wody kwiatowe. Wyjątkowe ciemnofioletowe szkło (Miron Violet Glass), w którym zamknięte są kosmetyki nieprzepuszcza promieniowania UVA i UVB, co przyczynia się do utrzymania świeżości oraz wartości odżywczych zawartych w produktach.
LUSH BOTANICALS KREM ULTRA NAWILŻAJĄCY IN THE AIR NO4
Co obiecuje nam producent ?
Lekki krem skoncentrowany na nawilżaniu skóry każdego rodzaju i w każdym wieku. Zawiera dużą dawkę nawilżającego kwasu hialuronowego i betainy, antyoksydantów, witamin, minerałów. Cenne oleje i ekstrakty roślinne zapewnią komfort nawilżenia, odżywienia i dotlenienia Twojej skóry przez cały dzień. Świeży zapach różowego lotosu, uważanego za najpiękniejszy zapach na świecie, pomarańczy, cytryny i mandarynki.
Koktajl dla skóry:
Woda kwiatowa: z płatków kwiatu pomarańczy (neroli), sok z miąższu liści aloesu,
Oleje: olej z pestek kiwi, olej z pestek winogron, olej z pestek żurawiny, olej z pestek malin, olej z pestek czarnej porzeczki, olej z pestek czereśni, olej z pestek arbuza, masło shea,
Ekstrakty: z miąższu liścia aloesu, z owoców granatu, winogron, ze słodkiego migdała, z pestek grejpfruta, z mleczka pszczelego (royal jelly),
Niezastąpione: Witamina C (naturalna w olejach i ekstraktach), roślinna Witamina E (Tocopherol), naturalna Witamina B5 (Panthenol), nawilżający kwas hialuronowy o cząsteczkach różnej wielkości, betaina (nawilża),
Zapach: różowego lotosu, mandarynki, pomarańczy, cytryny, kwiatowo-owocowy, energetyzujący, świeży.
Weryfikacja obietnic
Zacznę od tego, co jako pierwsze w taką pogodę nasuwa mi się na myśl - uczucie jakie pojawia się na twarzy po nałożeniu zimnego kremu jest nieziemskie i jest to zdecydowanie najprzyjemniejsza chwila w trakcie upalnego dnia. Już dla samego tego uczucia warto stosować ten krem ;) Kolejnym plusem jest niezwykle wygodne opakowanie (szklane) wyposażone w pompkę - jest to moim zdaniem najlepszy typ opakowań dla tego rodzaju kosmetyków. Przyczynia się to do zwiększenia wydajności produktu oraz jest bardzo higieniczne.
Krem ma lekką, żelową konsystencję, która z łatwością rozprowadza się na skórze oraz błyskawicznie wchłania. Pomimo tej lekkości skóra jest głęboko nawilżona oraz odżywiona.
Świeży, cytrusowy i niezwykle orzeźwiający zapach dodatkowo umila rytuał pielęgnacyjny. Podczas takich upałów doceniam to, że krem nie pozostawia lepkiej warstwy, poprawia wygląd cery oraz głęboko ją nawilża. Zazwyczaj taka pogoda powoduje u mnie ogromnie przesuszenie twarzy, szczególnie policzków. W tym roku nareszcie nie miałam tego problemu.
LUSH BOTANICALS MASEŁKO DO UST LUSCIOUS NO13
Co obiecuje nam producent ?
Cenne oleje i ekstrakty utrzymują wysoki poziom nawilżenia i odżywienia nawet najbardziej wymagających i spragnionych nawilżenia ust. Masło o słodkim zapachu kwiatu gardenii tahitańskiej (monoi) i owocu pomarańczy.
Masło dla skóry:
Oleje i masła: olej z monoi, masło shea, masło mango, wosk z jojoba, olej rycynowy,
Ekstrakty: z owocu truskawki i owocu pomarańczy,
Niezastąpione: Witamina C (naturalna w olejach i ekstraktach), roślinna Witamina E (Tocopherol),
Zapach: kwiat monoi, pomarańczy, kwiatowo-cytrusowy, słodki, smakowity.
Weryfikacja obietnic
Wiele z Was nie wie, że skóra naszych ust jest niezwykle delikatna i zdecydowanie łatwiej ulega przesuszeniom czy też poparzeniom słonecznym, dlatego bardzo ważna jest jej odpowiednia pielęgnacja zarówno na co dzień, jak i właśnie podczas upalnego lata, czy też opalania. Moje usta należą niestety do tych problematycznych, które uwielbiają się przesuszać oraz raczyć mnie suchymi i nieestetycznymi suchymi skórkami. W lecie niestety jest to szczególnie dokuczliwe.
Masełko od Lush Botanicals ma przyjemną konsystencję oraz bardzo ładny zapach i smak. Niewielka ilość nałożona na usta długo się na nich utrzymuje działając nawilżająco i ochronnie. Nawilżające składniki odżywiają usta oraz zapobiegają powstawaniu suchych skórek. Już po pierwszej aplikacji produktu efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Usta były miękkie, wygładzone oraz mocno nawilżone. Nawet mocne słońce nie wyrządziło im krzywdy.
Masełko stosuję zarówno przed wyjściem z domu, jak i na noc, w celu dogłębnego odżywienia ust i w obu przypadkach sprawdza się świetnie. Żeby przedłużyć jego trwałość (do 6 miesięcy) producent zaleca trzymanie go w lodówce i tego się trzymam - taki kosmetyk musi zostać ze mną jak najdłużej :)
Znacie markę Lush Botanicals ? Używałyście już ich kosmetyków ?
Marki jeszcze nie miałam okazji poznać, ale czytałam sporo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo są naprawdę świetne :)
UsuńZ tej firmy miałam peeling do ust i byłam zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńTeż muszę wypróbować <3
UsuńKoniecznie je chcę ! <3
OdpowiedzUsuńBędziesz zachwycona :D
Usuń