Makeup Revolution zaskoczyło mnie tą przeuroczą przesyłką, której zawartość zamierzam Wam właśnie przedstawić :)
PALETA CIENI MAKEUP REVOLUTION RENAISSANCE PALETTE NIGHT
No same powiedzcie czy to nie jest coś przeuroczego? Czarny kartonik kryje w sobie malutkie opakowanie w kształcie małej, czarnej kopertówki z dodatkami w kolorze rose gold. Po jego otwarciu naszym oczom ukazuje się paletka pięciu cieni (jeden matowy, cztery satynowe) w odcieniach brązu i miedzi oraz duże lusterko.
Uwielbiam takie kolory cieni, ponieważ mogę z nich wykonać zarówno dzienny makijaż, jak i jego mocniejszą, wieczorową wersję.
Do zestawu dołączony jest aksamitny woreczek oraz dwustronny pędzelek.
Cienie są bardzo dobrze napigmentowane i mają przyjemną, lekko kremową konsystencję. Pierwsze wrażenia jak najbardziej na plus - makijaż wykonany tą paletką wytrzymał ponad 8 godzin, nic się nie osypało, a cienie nie straciły na intensywności :)
POMADKI MAKEUP REVOLUTION RENAISSANCE
W paczuszce znalazłam aż 4 kolory szminek z nowej linii Renaissance: Breathe, Restore, Prime i Awaken (kolory od lewej).
Mamy tutaj zarówno dwa jasne kolory - idealne nudziaki - jak i dwa ciemniejsze kolory - czerwień i ciemny nude. Jasnych kolorów używam w codziennym makijażu, natomiast ciemniejsze kolory są idealne na wieczór.
Pomadki są bardzo kremowe i mają błyszczące wykończenie. Nie przesuszają ust. Utrzymują się na nich do 3 godzin, bez jedzenia i picia. Bardzo łatwo się aplikują i nie wymagają użycia konturówki.
Aktualnie jestem na etapie przekonywania się do noszenia ciemniejszych pomadek na co dzień, jednak musi jeszcze upłynąć trochę czasu zanim bez problemu zdecyduję się na ciemną pomadkę do dziennego makijażu.
Zdradźcie mi jak u Was przebiegał ten proces - od razu zaakceptowałyście się w ciemniejszym wydaniu, czy musiało minąć trochę czasu zanim się przyzwyczaiłyście do swojej nowej wersji ? :)
KREMOWY BRONZER MAKEUP REVOLUTION BRONZE KISS GLOW SKIN KISS
Do tej pory nie miałam jeszcze do czynienia z kremowymi bronzerami. Jest to mój pierwszy produkt tego typu i muszę Wam powiedzieć, że jestem naprawdę zaskoczona.
Sun Kiss ma opakowanie w kolorze rose gold oraz wyposażony jest w duże lustro. Bronzer ma ciepły odcień ze złotymi drobinkami, dlatego idealnie nadaje się na nadchodzące lato. Delikatnie ociepla naszą skórę, dodając jej delikatnej opalenizny i blasku.
Aplikuje się z łatwością - nie tworzy plam, a rozświetlenie nie jest nachalne. W lecie staram się ograniczać ilość nakładanych na twarz produktów, więc bronzer połączony z rozświetleniem jest dla mnie idealnym rozwiązaniem, ponieważ nie muszę już nakładać rozświetlacza i dodatkowo obciążać skóry.
Bronzer utrzymuje się naprawdę długo. Miałam go ponad 11 godzin na twarzy i ciągle był na swoim miejscu. Jest to mój pierwszy bronzer, któremu mogę zaufać bez ograniczeń i wiem, że mnie nie zawiedzie.
PALETA CIENI MAKEUP REVOLUTION FLAWLESS 3 RESURRECTION
Kartonik, w którym przychodzi do nas zapakowana paleta ma niezwykle energetyczny, mocno różowy kolor. Przyznam szczerze, że była to pierwsza rzecz, którą wyciągnęłam z paczki, bo od razu przyciągnęła mój wzrok.
Po wyjęciu palety z opakowania ukazało mi się błyszczące opakowanie w kolorze rose. Kryje ono w sobie aż 32 cienie oraz duże lustro.
Jest to połączenie cieni matowych i błyszczących, jednak z przewagą tych pierwszych co bardzo mi się podoba. W swojej kolekcji mam już kilka palet, głównie z cieniami błyszczącymi, więc Resurrection będzie miłą odmianą od błysku.
Flawless 3 Resurrection to "odrodzenie" słynnej Flawless 3. Uważam, że ta wersja je nawet lepsza niż oryginał. Zawiera w sobie zarówno jasne, jak i ciemne cienie o bardzo przyjemnej i łatwo się blendującej konsystencji.
W palecie znajdziemy duży przekrój kolorystyczny: od jasnych kolorów w odcieniach cappuccino, poprzez kolory miedziane, złote, aż do jasnych brązów i ciemnych róży.
Błyszczące cienie delikatnie się osypują, jednak nie jest to dla mnie dużym problemem, ponieważ zazwyczaj i tak najpierw wykonuję makijaż oka, a dopiero potem zajmuję się resztą twarzy.
Cienie są bardzo dobrze napigmentowane i bardzo trwałe. Potrafią się utrzymać nawet 9 godzin (na bazie).
Paletą można wykonać zarówno dzienne, delikatne i rozświetlające makijaże w odcieniach beży, miedzi lub złota, jak i ciemniejsze, w kolorach brązowych oraz ciemno-różowych. Cienie idealnie nadają się do wykonywania smoky eye.
KREMOWE KAMUFLAŻE MAKEUP REVOLUTION CAMOUFLAGE CORRECTOR
Paleta kamuflaży przychodzi do nas zapakowana w kartonik we wzorze moro, który osobiście jest jednym z moich ulubionych. Kryje w sobie paletę o beżowym odcieniu i matowej strukturze.
Zawiera w sobie aż 8 odcieni kamuflaży oraz duże lustro.
Korektory są niezwykle kremowe. Nadają się do aplikowania zarówno palcami, jak i pędzlem. Ich zadaniem jest tuszowanie niedoskonałości, przebarwień i cieni. Mają bardzo dobre krycie i naprawdę długo się utrzymują.
Każdy kolor ma określone zadanie:
- różowy - rozjaśnia skórę
- lawenda - neutralizuje żółte odcienie
- zielony - neutralizuje zaczerwienienia
- pomarańczowy - neutralizuje niebieskie odcienie
- brzoskwiniowy - pomaga zrównoważyć niewielkie przebarwienia
- biały - rozjaśnia i rozświetla skórę
- kremowy - neutralizuje fioletowe odcienie i cienie np.: pod oczami
- brązowy - wyrównuje koloryt skóry.
Muszę się Wam przyznać do tego, że byłam sceptycznie nastawiona do nakładania takich kolorów na moją twarz. Bałam się, że będę wyglądać jak tęcza ;)
Ku mojemu zaskoczeniu kamuflaże naprawdę wypełniają swoje zadania. Zazwyczaj korzystam z koloru zielonego (mam problemu z zaczerwienieniami na policzkach) oraz kremowego (nakładam go na cienie pod oczami) i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak potrafią zakryć moje największe problemy z cerą.
Z powodu kremowej konsystencji utrzymują się bardzo długo na skórze. Od teraz koniec z drogeryjnymi korektorami - ta paleta, to mój ulubieniec ♥
PODSUMOWANIE
Nowe produkty Makeup Revolution oprócz przepięknych opakowań, cechują się bardzo ładnymi kolorami i ciekawymi konsystencjami produktów.
Paleta Renaissance Night jest idealna na wyjazdy - nie zajmuje dużo miejsca, a mogę nią wykonać kilkanaście wersji makijażu. Kremowy bronzer świetnie nada się na nadchodzące letnie dni, a jego uzupełnieniem będą pomadki w błyszczących opakowaniach w kolorze rose gold.
Flawless 3 Resurrection to ostatnio moja ulubiona paleta, którą praktycznie codziennie wykonuję swój makijaż., a paleta kamuflaży pomaga mi się uporać z drobnymi niedoskonałościami cery.
![]() |
Podkładka - felt label (klik!) |
Lubicie kosmetyki Makeup Revolution ? A może macie wśród nich swoich ulubieńców ?
Muszę przyznać, że podobają mi się te nowe produkty MUR :D
OdpowiedzUsuńSą genialne ♥
UsuńSzczerze mówiąc skusiłabym się na wszystkie kosmetyki.:d
OdpowiedzUsuńJednak najbardziej ciekawa jestem paletki cieni.:)
Mi wszystkie bardzo przypadły do gustu i codziennie ich teraz używam :)
UsuńAle świetne te kosmetyki, tak ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSą śliczne - to trzeba im przyznać ♥
UsuńSą naprawdę rewelacyjni :) Mam jedną ich paletkę i chyba mam ochotę na więcej :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj inne :)
UsuńOczywiście, cienie satynowe i brokatowe się trochę osypują, ale wynagradzają to dobrą pigmentacją i bogatą paletą kolorów :)
gdzie można kupić paletę resurrection?
OdpowiedzUsuńNp. na Cocolita :)
Usuńhttps://www.cocolita.pl/cienie-do-powiek/makeup-revolution-paleta-32-cieni-flawless-3-resurrection