Moja cera nie sprawia mi większych problemów - pozbawiona jest niedoskonałości czy też mocnych przebarwień, dlatego na co dzień rezygnuję z mocno kryjących podkładów i skłaniam się ku kremom BB. Zapewniają mi one to, co potrzebuję, czyli pielęgnację i wyrównanie kolorytu skóry.
Szukając kremu postanowiłam skusić się na produkt marki Skin79, czyli Super+ Beblesh Balm SPF 50+ PA+++ORANGE. Krem ten został wybrany Produktem Roku 2017 magazynu Women's Health.
SKIN79 SUPER+ BEBLESH BALM SPF 50+ PA+++ORANGE
Co obiecuje nam producent ?
Europejki pokochały ORANGE za kolor, który jest najbardziej zbliżony do europejskich podkładów drogeryjnych, jednocześnie zachowując wszelkie właściwości azjatyckiego kosmetyku typu BB cream.
Lekka formuła oraz żółte tony nadają skórze jednolity odcień, staje się gładka, świeża i promienna.
Krem posiada kompleks regulujący pracę gruczołów łojowych, jest więc idealną propozycją na lato.
Pomaga zachować zdrowy wygląd skóry, ponadto posiada wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF50+PA+++
Wysoka zawartość naturalnych olejów utrzymuje skórę jędrną i nawilżoną, ekstrakty roślinne mają działanie przeciwzmarszczkowe. Fitosfingozyna wzmacnia barierę ochronną naskórka i działa kojąco na niedoskonałości, również przeciwdziała powstawaniu nowych wyprysków czy zaskórników.
Ceramidy uzupełniają barierę lipidową dzięki czemu wzrasta wilgotność w skórze.
Weryfikacja obietnic
Zacznę od koloru, który jest naprawdę jasny. Moja cera nie należy do najjaśniejszych, ale mam naprawdę ogromny problem z tym, żeby dobrać sobie jakikolwiek drogeryjny podkład, który idealnie pasowałby do mojej cery i nie odcinał się od szyi. Przy ostatniej rossmannowskiej promocji dobrałam sobie tylko jeden podkład, który w miarę pasował do odcienia mojej skóry. Próbowałam naprawdę wszystkie - od tych najtańszych do najdroższych (Provoke od Dr Ireny Eris) i żaden nie pasował do mojej skóry. Niektóre jasne podkłady były dobre tylko przez chwilę, a potem ciemniały do brzydkich, pomarańczowych odcieni.
W przypadku tego kremu nic takiego się nie dzieje. Absolutnie nie ciemnieje, bardzo ładnie stapia się z cerą i przepięknie się dopasowuje. Wygodna pompka dozuje idealną ilość produktu. Takie opakowanie jest niezwykle higieniczne, a jak wiecie ja uwielbiam wszystko co ma pompki ♥
Krem BB rozprowadzam palcami - taka metoda aplikacji sprawia, że produkt nie pozostawia smug ani plam. Jeśli chodzi o krycie oceniam je na lekkie w kierunku średniego. Moim zdaniem produkt nie wymaga przypudrowywania, ponieważ daje efekt ładnego, naturalnego glow. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmatowić cerę pudrem matującym.
Podczas stosowania tego kremu zauważyłam, że mniej przetłuszczała mi się strefa T. Krem utrzymuje się około 6-7 godzin na skórze. Myślę, że po przypudrowaniu będzie można wydłużyć ten czas.
Po wieczornym demakijażu skóra była nawilżona i w ogóle nie wykazywała oznak całodziennego noszenia "podkładu". Krem nie spowodował u mnie zaskórników ani innych problemów ze skórą.
Znacie kremy BB od Skin79 ?
Mam go w małej tubce :) Akurat on mi najbardziej odpowiada odcieniem ze wszystkich BB Skin 79 :) Jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTak samo - najpierw miałam tubki a teraz mam pełnowymiarowe opakowanie ♥
UsuńMnie te kremy zapychały ;)
OdpowiedzUsuńOch, szkoda :(
UsuńNie miałam z nim do czynienia :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, tym bardziej, że można kupić małe tubki na próbę :)
UsuńKiedyś baaardzo kusiły mnie kremy BB :) Kiedy jednak nauczyłam czytać składy to ta fascynacja zaczęła maleć :) Niestety przy mojej cerze skład tego kosmetyku nie zachęca już do wypróbowania a szkoda :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
Usuń