Wiosna, ach to Ty! Nareszcie! W tym roku wyjątkowo na Ciebie czekałam, bo to właśnie Ty dajesz nadzieję na lepsze jutro. Dajesz nowe życie, wybuchasz bogactwem kolorów i zapachów, budzisz z zimowego snu...
Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać czasu spędzonego w ogrodzie wśród kwiatów, śpiewających ptaszków, z książką w ręce i czymś zimnym do picia ;) Dzisiaj chciałam Wam przedstawić kilka książek, które udało mi się przeczytać w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że coś wpadnie Wam w oko :)
"TAM, GDZIE LAS SPOTYKA SIĘ Z NIEBEM" GLENDY VANDERAH, WYDAWNICTWO MUZA
Tam gdzie las spotyka się z niebem, tam muszą dziać się cuda. I dzieją się. A to wszystko na oczach, za sprawą, bądź dzięki kwarkom trójki bohaterów.
Jedną z nich jest Jo, która mierzy się z niedawną śmiercią mamy, ale także wraca do siebie po wygranej walce z rakiem.
Kolejna postać to Gabe - chory na depresję, a do tego zdominowany i podporządkowany woli rodziny.
Ostatnia najmniej oczywista postać to Ursa. Dziewczynka, która pojawia się nagle, znikąd. Mówi, że jest kosmitką i chce tylko zobaczyć pięć cudów.
Ursa zachwyca - mądrością, sprytem, podejściem do świata, ale także taką zwykłą dziecięca niewinnością i pięknym postrzeganiem rzeczywistości.
Ta historia rozgrzewa serce, uczy jak dostrzegać małe cuda, jak kochać i być kochanym. To opowieść o walce, sile i wartości życia. A rozwiązanie historii sprawi, że niejednej osobie serce się złamie na pół i z oczu popłyną łzy. Ta ksiazka i jej bohaterowie na pewno zostaną ze mną na dłużej.
"WSZYSCY UMARLI" ANNA ROZENBERG, WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA
Zbrodnia w Pirbright to być może ostatnie śledztwo Redferna, który złożył rezygnację z pracy. Na starym cmentarzu w małym miasteczku zginął lokalny hodowca koni. Poszukiwania mordercy nie ułatwia lokalna społeczność. Sieć kłamstw i tajemnic w tym małym mieście jest utkana bardzo gęsto. Rozplątanie jej nie będzie łatwe.
Poza śledztwem Redfern nadal szuka Marty, która nie daje znaku życia. Tajemniczy Palacz wciąż gdzieś się czai, a David jeszcze nie rozgryzł, o co chodzi w jego grze.
"Wszyscy umarli" to już trzecia część serii z Davidem Redfernem. Tym razem autorka zabiera czytelnika do małego miasteczka Pirbright i przybliża historię jego oraz rodziny jednego znanego mieszkańca.
Autorka wprawnie manewruje między prawdą a fikcją. Widać, że został tu włożony ogrom pracy w reaserch. Prawdziwa historia rodziny Stanley'ów przeplata się z literacką fikcją. Szczerze powiem, że nie słyszałam wcześniej o Henry'm Mortonie Stanley'u, a jest to bardzo intrygująca postać.
Bardzo lubię takie małomiasteczkowe zbrodnie. Wydaje się, że nie da się tu nic ukryć, wszyscy wiedzą wszystko o sobie nawzajem. A jednak przebicie się przez mur milczenia i sekretów jest tu najtrudniejsze.
Postać Redferna po prostu uwielbiam od pierwszej części. Jest to bohater z krwi i kości, bardzo prawdziwy, taki którego chciałoby się spotkać w życiu. W tej części David, przeżywa kryzys. Dziadek wyjechał do Polski, Linda jest na leczeniu, Marta zniknęła. Chyba brak mu zaufanej osoby, z którą mógłby porozmawiać, wesprzeć się na czyimś ramieniu.
Zakończenie wbiło mnie w fotel. Od razu chciałabym poznać ciąg dalszy. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba za długo czekać.
"BRACIA DI CARO" KINGA LITKOWIEC, WYDAWNICTWO MUZA
Drugi tom "Braci di Caro" to książka mroczna, a zarazem pełna intryg, gdzie prawda ma wiele dróg, lecz czy uda nam się ją poznać tą właściwą?
Kylie Scott zmuszona jest do wyjazdu na Sycylię, ale to nie jest jej największy problem, los postanowił, że życie w sielance nie jest jej pisane, a mrok i niedomówienia będą nierozerwalnie łączyły się z jej życiem!
Marco i Christopher dwóch braci jedna kobieta, kto jest wrogiem w tym trójkącie, a kto mówi prawdę, tego Wam nie zdradzę, ale koniecznie przeczytajcie oba tomy, by poznać odpowiedź!
Autorka tak namieszała, że do samego końca, nie był pewna, jak się skończy! Kylie miała o czym rozmyślać i co analizować, bo jej życie wydaje się wielkim znakiem zapytania. Niesamowite jest to, że czytając książkę, nie miałam uczucia przepaści między bohaterką, a wręcz wydawało mi się, że razem z nią jestem w złotej klatce i obserwuję tornado intryg, którymi się otacza.
Czy miałam swoje typy, co do mężczyzny, z którym powinna być? Pewnie, ale moje zdanie zmieniało się z każdym rozdziałem, bo w tej książce nie ma, czegoś takiego jak pewniak, akcja zmienia się z każdą stroną, gdy zostają odkryte kolejne karty! Akcja i znaki zapytania to nie wszystko, mamy tu namiętność, pożądanie, a sceny zostały tak napisane przez Królową, że pobudzały zmysły i przede wszystkim wyobraźnię! Poezja dla niegrzecznych czytelniczek!
Książka jest fenomenalna, ponieważ nie pozwala czytelnikowi odpocząć, nie ma możliwości, by odłożyć ją na później, nie znając zakończenia! Emocje, które tak bardzo kocham w książkach, atakowały mnie z każdej strony książki, wprowadzając w stan niedowierzania i złości, tak złości, bo były i takie momenty, gdzie miałam ochotę podejść do jednego i zwyczajnie dać mu ,, z liścia"!
"MANIFEST CODZIENNEGO BOHATERA" ROBIN SHARMA, WYDAWNICTWO KOMPANIA MEDIOWA
"Najbardziej powinieneś wierzyć w siebie wtedy, gdy nikt akurat w ciebie nie wierzy"
W każdym z nas drzemie potencjał i tylko od nas zależy czy należycie go wykorzystamy. Możemy stać się dla siebie codziennym bohaterem, nauczyć się jak porażkę przekuć na sukces a z własnej krzywdy czerpać siłę. Brzmi dobrze?
Otaczamy się różnymi ludźmi. Takimi, którzy nas wspierają i takimi, którzy już na starcie potrafią podciąć nam skrzydła. Autor kiedy był nastolatkiem, nauczyciele sugerowali jego rodzicom, że ma ograniczony potencjał i prawdopodobnie nie ukończy szkoły średniej. Wszyscy, oprócz jednej nauczycielki, która w niego wierzyła i go wspierała. To ona pomogła mu uwierzyć w siebie, dzięki czemu potrafił rozwinąć swoje możliwości i wiele osiągnąć. To właśnie tacy ludzie potrafią dostrzec to co w innych najlepsze i nie umniejszać wartości drugiego człowieka.
Na podstawie swoich doświadczeń Robin Sharma daje nam wskazówki, dzięki którym odkryjemy swoje dary i talenty mogące pomoc w osiagnieciu sukcesów w pracy, karierze i życiu osobistym. To niezwykle pozytywny i niekonwencjonalny poradnik o szczęściu, w którym kluczową rolę odgrywa życzliwość dla siebie i świata oraz dawanie z siebie sto procent.
"Łatwiej jest czynem wpoić sobie nowy sposób myślenia, niż myślą skłonić się do nowego sposobu postępowania"
"PIEPRZ I SÓL" K.A.FIGARO, WYDAWNICTWO LIPSTICK BOOKS
Gaja jest silną i pewną siebie kobietą oraz menadżerką jednego z Warszawskich hoteli. Jej najlepsza przyjaciółka, współlokatorka i zarazem koleżanka z pracy Iza zabiera ją na nocny wypad do klubu. Tam dochodzi do pewnego zdarzenia, a w życiu Gai pojawia się wiele zmian i oni. Ogień i woda. Jeden pełen namiętności, drugi kusi stabilnością życia. Którego z nich wybierze dziewczyna? A może żadnego i wykorzysta panów tylko dla siebie (i czytelnika) znanych celów?
Dzięki ciągłej akcji książkę czyta się wręcz ekspresowo. I nie dajcie zmylić się okładce. W końcu na rynek literacki zaczęły wchodzić książki pełne namiętności i pozbawione mafii, gwałtów oraz porwań. Tak! To jest historia, na którą czekałam i czytanie jej sprawiło mi nie małą przyjemność. Dobór utworów muzycznych również mi się podobał. W końcu mamy bohaterkę, która twardo stąpa po ziemi ale jest też taka jak my. Z rozterkami... Niedoskonała... Popełniająca błędy... Właśnie dzięki świetnie wykreowanej postaci Gai polubiłam tą książkę i... chce więcej.
"ZESPÓŁ MYŚLENIA IRONICZNEGO. NIE MA SIĘ Z CZEGO ŚMIAĆ!" KONRAD KOZAKIEWICZ, WYDAWNICTWO ZNAK
Książkę Konrada czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Jest utrzymana w pozytywnym tonie, ale nie ma w niej sztucznej wesołości. Oko niesamowicie cieszą i urozmaicają lekturę zawarte w książce ilustracje. O czym będzie książka, tego do końca nawet sam autor nie wiedział. We wstępie czytamy, że będzie to "wariacja na temat instagramowych secików, tyle, że w większej skali, (...) biorę na ruszt osiem wybranych przeze mnie tematów i grilluję na krwisto". Wyszło ekstra :)
To zbiór luźnych przemyśleń autora na temat otaczającego nas świata, jego absurdów oraz ludzkiej głupoty, a wszystko doprawione ironią, inteligencją piszącego i jego zbiorem anegdot. Jestem absolutnie zachwycona podróżą do lat 90, ponieważ jestem dzieckiem tych czasów, i aż łezka mi się w oku zakręciła, jak to kiedyś było.
Najbardziej rozbawiła mnie opisywana w książce randka z Michaliną. Wspaniała historia. Musiałam mocno pracować nad tym, żeby nie zacząć śmiać się w głos.
"DLACZEGO SIĘ UDAŁO. FILOZOFIA I STRATEGIE TWÓRCY COMARCHU" KRZYSZTOF DOMARADZKI, JANUSZ FILIPIAK, WYDAWNICTWO ZNAK LITERANOVA
Pozycja ta to biografia Janusza Filipiaka, czyli biznesmena, który po piećdziesiątce został milionerem, jednak w większej mierze to historia powstania i rozwoju firmy Comarch. Autor pokazuje jak transparentnie prowadzić duży biznes, jak skutecznie wyznaczać cele strategicznie, rekrutować pracowników, zarządzać zespołem oraz czym kierować się przy międzykontynetalnych współpracach.
Janusz Filipak daje dużo wiedzy biznesowej, która przede wszystkim, moim zdaniem, skierowana jest do dużych firm i korporacji. Jednak nie mogę powiedzieć, mały biznes, nawet jednoosobowa działałność, też coś może zaczerpąć z tej pozycji.
W książce znajdziemy publikowane w różnych miejscach wywiady z autorem, trochę zdjęć oraz rozdział dotyczący Cracovii, ktorej Filipiak jest prezesem.
Momentami jednak miałam poczucie (szczególnie na początku), że ego autora jest bardzo wyraźne i przebija przez strony tej książki. W niektórych kwestiach z autorem miałam zupełnie inne zdanie i to w dość fundamentalnych sprawach, więc poniekąd odrzucało mnie to od książki. Bywały też rozdziały, które miałam ochotę omijać.
Mimo wszystko, przyjemnie było podejrzeć, jak prowadzi się tak ogromny biznes od podszewki.
Zdaję sobie sprawę z tego, że wiosenna pogoda sprawia, że rzadko sięgacie po książki (aż szkoda tracić czasu w domowym zaciszu, gdy na zewnątrz takie piękne słońce), ale wieczory nadal są chłodne, więc zachęcam Was do tego, że jednak coś poczytać :)
Dobrego weekendu!
Co interesującego ostatnio przeczytaliście ?
Widzę tu kilka pozycji idealnych dla mnie :) Zwłaszcza „Wszyscy umarli”
OdpowiedzUsuńAle Ty masz siły przerobowe :) prawdziwa skarbnica nowości z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJa w marcu miałam czytelniczy dół, jakoś nie miałam weny, ale teraz już nadrabiam Bad Boys Go to Heaven :)
OdpowiedzUsuń