ZACZYTANA FOTOGRAFKA #62

Za oknem mały jesienny armagedon - deszcz, wiatr i ogólnie niezbyt przyjemnie, dlatego właśnie dzisiaj jest idealny dzień na to, żeby poznać nowości wydawnicze ostatnich tygodni i znaleźć dla siebie idealną lekturę na jesienne wieczory. 

Dlatego zapraszam Was dzisiaj na zbiór prawdziwych czytelniczych perełek, na które udało mi się ostatnio trafić. Jesteście gotowi ? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej lektury :) 

"MISTER" E.L.JAMES, WYDAWNICTWO SONIA DRAGA

Maxim właśnie przeżywa żałobę po śmierci brata. Nie może pogodzić się z jego odejściem. W wyniku tej sytuacji mężczyzna dziedziczy tytuł i zostaje lordem. Zawsze zazdrościł bratu tego tytułu, teraz jednak nie cieszy się z takiego obrotu spraw. Czy sobie poradzi z nowymi obowiązkami?

Alessia rozpoczyna pracę jako sprzątaczka w londyńskim mieszkaniu Maxima. Przyjechała z Albanii, choć to nie była zwykła podróż i dziewczyna już wiele przeszła. Boi się wrócić do swojej ojczyzny. Przed czym ucieka?

Tych dwoje pochodzi z dwóch całkiem różnych światów, jednak coś ich do siebie ciągnie. Mają wspólną pasję - gra na fortepianie. Alessia jest piękna, inteligentna, ale małomówna. Początkowo boi otworzyć się przed swoim szefem, bo czy można mu zaufać? Mimo to, w Maximie z każdym dniem wzrasta pożądanie. Czy będzie z nim walczył, czy ulegnie pokusie? Co się stanie, gdy wszystkie tajemnice ujrzą światło dzienne?

"Mister" to bardzo wciągająca historia. I nie jest to lekki romans. Momentami akcja bardzo przyspieszała i nie brakowało scen trzymających w napięciu. Kolejne rozdziały dosłownie pochłaniałam. Podobał mi się styl autorki, dzięki któremu czytanie było przyjemnością. Polubiłam Alessię za jej odwagę i upór. Ta dziewczyna jest bardzo silna, wiele przeszła, jednak żadne z tych wydarzeń nie złamało jej. Maxima też nie da się nie darzyć sympatią. Wielokrotnie okazał troskę wobec dziewczyny, której tak naprawdę nie znał. W książce znajdziemy wiele scen zbliżeń, jednak są one opisane subtelnie i ze smakiem. Dużo tu też miłości do muzyki, głównie klasycznej, ale nie tylko. To na co warto zwrócić jeszcze uwagę to Albania. Nie spotkałam się wcześniej z sytuacją żeby któryś z bohaterów pochodził z tego kraju. Tutaj autorka wplotła do historii kilka albańskich ciekawostek. Czy polecam tą książkę? Zdecydowanie tak!

"MISSUS" E.L.JAMES, WYDAWNICTWO SONIA DRAGA

Maxim podąża do Albanii za swoją ukochaną. Pod groźbą śmierci Trevelyan jest zmuszony do ożenku z Alessią. Maxim jest z tego zadowolony, bo sam jechał z zamiarem oświadczyn, jednak wolałby zrobić na swoich warunkach, a nie pod dyktando swojego przyszłego teścia. 

Czy Alessia odnajdzie się w swojej roli i w arystokratycznym świecie? Czy nie przytłoczy to młodej prostej dziewczyny, która miała tak niewiele a teraz ma wszystko?

Seria Mister&Missus wciągnęła mnie bardzo i choć ma może jakieś małe mankamenty (częste zmiany narracji),to nie przeszkadzały mi tak jak w pierwszej międzynarodowej trylogii autorki.

Missus ma naprawdę ciekawy klimat. Czułam się tak, jakbym była w tych wszystkich pięknych miejscach razem z bohaterami. Są tu zwroty akcji, cały czas coś się dzieje. Nie ma też tyle łóżkowych scen, które w Greyu przyprawiały mnie o zawrót głowy. Fabularne wstawki dodają nieco żywiołu i sprawiają, że historia nie wydaje się taka mdła.

Podobał mi się również przedstawiony muzyczny wątek i pasjonująca gra Alessi. Serio cudo. W Mister&Missus poruszony został również wątek związany z handlem ludźmi, przemytem i porwaniami, który nie raz wywoływał we mnie dreszcze. 

Jeśli chodzi o samych bohaterów - Alessię i Maxima, to mnie zauroczyli sobą, podobali mi się tak po prostu. Ich miłość, więź, wsparcie i siła była piękna. Relacja wręcz do pozazdroszczenia. Piękne było to jak w każdej trudnej sytuacji potrafili stać za sobą murem.

"DZIEWCZYNKA, KTÓRA ZIAŁA OGNIEM" GIULIA BINANDO MELIS, WYDAWNICTWO SONIA DRAGA

„Dziewczynka, która ziała ogniem” to historia wyjątkowa, wręcz wykraczająca poza ramy powieści w ogóle. To życie i pogląd na nie, przedstawione z perspektywy dziecka. Mała dziewczynka opowiada o swoich zmaganiach z ciężką chorobą i to sprawia, że jest jeszcze ciekawiej. Wyobrażacie sobie ile musi być w tym emocji?! No właśnie. 

To historia emocjonalna w każdym tego słowa znaczeniu. Książka do ukochania, do przeczytania i do długiego rozmyślania. Ileż ona dała mi przemyśleń, takich pauz, które pomogły mi spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy. Piękne jest w niej także to, że mimo tego trudnego i ciężkiego ładunku to przede wszystkim powieść o przyjaźni i miłości do życia. 

To zbiór często zabawnych anegdotek, to relacja dziecka, sposób w jaki odbiera ono rzeczywistość i jak postrzega dorosłość i ludzi dorosłych w ogóle. Nie brakuje w tej historii również smutku i goryczy, subiektywnej oceny niesprawiedliwości losu. Nie do końca byłam przygotowana na tę historię, ale czy na chorobę dziecka można się przygotować? 

Tę pozycję odbiera się całym sobą, a autorka nie raz poprowadzi ją tak, że pęknie Wam serce. Chciałam przytulić główną bohaterkę, ale pozostaje mi tylko mocną ścisnąć książkę. Absolutnie wartościowa, z przesłaniem, będąca niejako wyzwaniem, aby nigdy się nie poddawać! 

Martina to dziewczynka głośna, pełna życia i radości. Niestety choroba odbiera jej wolność. Razem ze swoim przyjacielem próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Pomiędzy chorymi dziećmi nawiązuje się przyjaźń. Marzą tylko o jednym - o wyjściu ze szpitala, o wyzdrowieniu.

"SKAZANI ZA ŻYCIA" MARCO DE FRANCHI, WYDAWNICTWO SONIA DRAGA

"Skazani za życia" to świetny, dopracowany w jak najmniejszym szczególe, włoski kryminał. Choć jego objętość może zniechęcać, zapewniam Was, że czyta się go wybornie! Sama nie wiem kiedy przewróciłam ostatnią stronę.

Historia jest bardzo dynamiczna i intryguje czytelnika już od pierwszych stron. Skomplikowana zagadka, mroczny klimat i dusząca atmosfera. Fenomenalne, często makabryczne opisy myśli mordercy i zbrodni. 

Ciekawe śledztwo i świetnie wykreowani bohaterowie. W książce pojawia się również odniesienie do historii sztuki i obrazów Caravaggia. Muszę przyznać, że googlowalam niektóre z nich i jestem pod wrażeniem.

Trudno mi uwierzyć, że to debiut autora, gdyż książka jest naprawdę świetna. Każdy szczegół jest maksymalnie dopracowany i ma swoje miejsce. Myślę, że fani gatunku powinni być zachwyceni.

"NIERZĄDNICA I LEKARZ Z ORIENTU" INY LORENTZ, WYDAWNICTWO SONIA DRAGA

Średniowieczne Niemcy, rok 1441. Niegdysiejsza nierządnica - Maria, dziś jest żoną poważanego wolnego rycerza - Michała. Będąc w podróży do przyjaciela natykają się w lesie na ciężko ranną kobietę. Sprowadzają lekarza z Aleksandrii, poznanego w karczmie i zabierają ranną ze sobą. 

Rasul al Hakimi - lekarz z Orientu ma swoje tajemnice, podobnie jak wszyscy wokół. Maria i Michał wkroczyli w sam środek waśni między sąsiednimi rodami. Toczy się walka o wpływy, majątki i władzę w okręgu. Nikt tu nie przebiera w środkach włącznie z podawaniem trucizny i skrytobójstwem. 

Tak sobie myślę, że ta Maria to by się nadawała na detektywa. Trup ścielił się gęsto, a ona wydedukowała: kto, jak i dlaczego zabijał. Mało tego - jeszcze przekonała do tego zacietrzewionych wobec siebie mężczyzn. Chyba jednak coś jest w powiedzeniu, że za każdym mądrym mężczyzną stoi mądra kobieta  Ja bardzo lubię książki o średniowieczu. Dworskie życie, tajemnice, spiski... przyjemnie się to czyta. Tutaj oczekiwałam czegoś podobnego. Trochę się moje oczekiwania rozminęły z rzeczywistością, bo większość akcji toczyła się w drodze, po karczmach i innych plenerach, a mało w zamkach. Jednak było dość ciekawie, bo fabuła obfitowała w knowania i niecne czyny zwaśnionych rodów, mające prowadzić do dominacji jednego z nich nad resztą. Na nieszczęście dla spiskowca, Maria mocno mu namieszała. Kto lubi takie klimaty, powinien być zadowolony po lekturze.

"ZJAZD RODZINNY" MEGHAN QUINN, WYDAWNICTWO INSIGNIS

"Zjazd rodzinny" to przepis na gotowy scenariusz filmu, który mam szczerą nadzieję, naprawdę kiedyś powstanie. Szkoda nie wykorzystać tak świetnego potencjału.

Mnogość postaci, wielowątkowość i jeden wspólny motyw przewodni. Historia, od której nie sposób się oderwać ani na moment, a krótkie, przeplatane rozdziały stworzyły wyjątkową atmosferę. Bohaterowie, których się kocha i nienawidzi jednocześnie. A przez całą lekturę czułam nieodpartą chęć albo przytulenia każdego z nich, albo przemówienia im do rozumu.

Ta książka daje poczucie, że czytacie coś angażującego, coś co mogłoby wydarzyć się w realnym świecie, przez co bohaterowie momentalnie stają bliscy sercu. Ich problemy, bolączki, wzloty i upadki. Ich kłótnie, próby dojścia do porozumienia, które niejednokrotnie kończyły się fiaskiem. Albo złamaną ręką.

Lekka powieść obyczajowa z elementami romansu, który idealnie się tutaj dopasował. Ale to też opowieść o życiu przeszłością i wyobrażeniu o niej. O tym jak trudno jest spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać się do błędów. Historia o pogodzeniu się z tym, że to co było, już nie wróci, ale to co nadchodzi jest równie obiecujące.

Cudowna opowieść o sile rodziny. O więziach, które trudno przerwać.

"WHISTLEBLOWER" KATE MARCHANT, WYDAWNICTWO INSIGNIS MEDIA

Laurel nie przypada za byciem w centrum uwagi. Studiuje dziennikarstwo i cieszy się jak uda jej się napisać coś dobrego do uniwersyteckiej gazetki. Teraz jednak napisała artykuł o ulubieńcu uczelni - trenerze futbolu. Tym samym wplątuje się w sieć tajemnic i nadużyć, które chciałaby ujawnić by pomóc zranionym ludziom. W czasie tego śledztwa nawiązuje kontakt z Bodiem. Chłopak jest gwiazdą sportu, a trener jest dla niego niemal jak ojciec. Nic wiec dziwnego, że łatwiej mu uwierzyć, że Laurel kłamie niż, że ma rację. Teraz jednak ta dwójka współpracując próbuje udowodnić, że to drugie się myli. Nie jest to proste, bo oprócz śledztwa zaczyna się między nimi rodzic uczucie, a dowody nie świadczą na korzyść trenera. Przed Laurel teraz pytanie, czy chce pogrążyć swoją uczelnię, czy chce ujawnić prawdę, czy chce być anonimowa czy może chce swojego szczęścia?

Czytanie tej powieści było uzależniające. Nie mogłam się oderwać od historii, którą napisała Kate Marchant. Niby zwykle studenckie życie, niby taka zwykła dziewczyna, ale potem okazuje, że to co zwykłe może stać się niezwykłe i to wcale nie z dobrych powodów. Podziwiałam upór Laurel, jej stanowczość i ideały. Zaczynałam ją nienawidzić, gdy stosowała techniki dziennikarskie. A to wszystko działo się w tle sportu, a już mówiłam kiedyś, że uwielbiam takie książki  „Whistleblower” jest jednak opowieścią, która porusza ważne wątki i pokazuje w czym jest siła. Jak wiele czasem może zmienić jednostka, gdy tylko pojawi się ktoś kto w nią uwierzy. I jej uwierzy. Serdecznie polecam, bo to kolejna powieść, która pod pozornie banalnym życiem, skrywa ważne tematy, o których zazwyczaj nie chcemy rozmawiać.

"JEDNA NOC Z KSIĘCIEM" JODI ELLEN MALPAS, WYDAWNICTWO INSIGNIS

Książka "Jedna noc z księciem" autorstwa Jodi Ellen Malpas jest romansem historycznym. Po bardzo długim czasie na naszym rynku pojawiła się wreszcie jakaś nowość od autorki. Uwielbiam książki Jodi Ellen Malpas, więc naturalnie musiałam sięgnąć po najnowszą. 

Nie jestem fanką romansów historycznych, ale jestem nawet zadowolona, mimo że nie nastawiałam się na wciągającą lekturę. Nie sądziłam,że fabuła będzie pełna napięcia i tak wciągająca. Autorka zbudowała pełną emocji, miłości i dramatyzmu relację między Elizą a księciem. Fabuła jest przewidywalna, ale jest tajemniczo, namiętnie i intrygująco. Nie spodziewałam się, że tak miło spędzę czas z tą lekturę, i że tak przywiąże się do bohaterów. Mam nadzieję, że pojawią się na naszym rynku książki autorki, bo bardzo lubię jej pióro.

Która z pozycji wpadła Wam w oko ? Jak wam minął weekend ?