TYDZIEŃ Z KOSMETYCZNĄ | #6 "NIGDY NIE ZAPOMNĘ" KERRY LONSDALE | RECENZJA KSIĄŻKI

Wakacje to dla mnie idealny czas na czytanie książek. Uwielbiam ten czas, kiedy mogę na cały dzień zasiąść z książką na kanapie czy też położyć się na podłodze i oddać się w 100% czytaniu. Do takiego stopnia potrafię poświęcić się lekturze, że nawet zapominam o jedzeniu i piciu. Tak też było w przypadku debiutu literackiego Kerry Lonsdale "Nigdy nie zapomnę" (klik!). Książka ma 400 kartek i na jej przeczytanie wystarczyło mi niecałe 5 godzin. Od pierwszych kartek przepadłam. Całkowicie zagłębiłam się w świat głównej bohaterki i wprost nie mogłam się oderwać. Kończąc jeden rozdział od razu chciałam się dowiedzieć co znajduje się w kolejnym. I tak rozdział od rozdziału i cała książka przeczytana ;)

NIGDY NIE ZAPOMNĘ, KERRY LONSDALE

Poduszki - We love beds (klik!)

Los wywrócił życie Aimee do góry nogami. W dniu, w którym miała stanąć na wymarzonym ślubnym kobiercu, pochowała miłość swojego życia – Jamesa. Po pogrzebie podeszła do niej tajemnicza kobieta, twierdząc, że ukochany nie umarł. I choć cały świat przekonuje Ajmee, że życie musi toczyć się dalej, w jej sercu cały czas tli się nadzieja i niepokój. Nie zdoła zapomnieć o przeszłości, dopóki nie dowie się, czy James żyje.

Bestsellerowy debiut, który zawojował serca czytelniczek w USA i został okrzyknięty najlepszą lekturą na lato 2016. Świetnie napisana, zapierająca dech w piersiach opowieść o miłości, nadziei i wyboistej drodze do szczęścia.

Koc - Merrisson_wool (klik!)

Tak jak pisałam wyżej książkę pożarłam w jeden dzień. Nie mogłam się od niej oderwać. Książka jest niezwykle emocjonująca, wciągająca i porywająca. 

Główna bohaterka, Aimee ma 26 lat i narzeczonego Jamesa, z którym planują ślub. Jednak w jego dniu zamiast drogi do ołtarza w białej sukni, Aimee żegna swojego narzeczonego w trumnie. Śmierć narzeczonego to dla niej ogromna trauma, która zostaje dopełniona spotkaniem na pogrzebie nieznajomej kobiety, która twierdzi, że...James żyje! 

Taca - My Gift Dna (klik!)

Na początku Aimee w ogóle nie wierzy kobiecie, jednak z biegiem czasu, gdy dostaje więcej wskazówek zaczyna zastanawiać się nad słowami kobiety. Pomimo wszystko stara się rozpocząć życie na nowo, jednak nawet przystojny i opiekuńczy Ian nie jest w stanie sprawić, że zapomni o Jamesie oraz tajemniczej kobiecie. 

W końcu Aimee postanawia ostatecznie wyjaśnić co stało się z jej narzeczonym. 

Książka łączy w sobie dwa gatunki. Z jednej strony jest to typowa powieść obyczajowa, z drugiej wciągający kryminał z dreszczykiem emocji. Autorka skupiła się nad ludzką kondycją w czasie żałoby oraz pokazała do jakich zmian jest gotowy człowiek. Bohaterowie są dynamiczni, rozwijają się w trakcie całej powieści i starają się zrealizować swoje cele nawet, gdy cały świat dąży do tego, żeby tak się nie stało. 

Świeca - We love Candles - Frosted Forest (klik!)

Nigdy nie zapomnę to trochę historia miłosna, troszkę kryminał, a po części historia rodzinna. Historia jest bardzo wciągająca, wręcz naszpikowana tajemnicami i przepełniona emocjami. Rozwiązywanie zagadki przez Aimee było bardzo ekscytujące. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać przed swoją koncepcją odkrycia tajemnicy, którą następnie musiałam skonfrontować z tą rzeczywistą. 

Najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie. W epilogu spodziewałam się kompletnie czegoś innego, a tutaj autorka naprawdę sprawiła, że czytałam go z jeszcze większymi wypiekami na twarzy niż całą powieść. 

Zakończenie pozostawia dość duży niedosyt, dlatego mam nadzieję, że powstanie kolejna część losów Aimee. 

Znacie "Nigdy nie zapomnę" ?