NATURALNA PIELĘGNACJA Z NATURALME | CZARNE MYDŁO EUKALIPTUSOWE | SERUM NA KOŃCÓWKI WŁOSÓW

Kilka dni temu pokazywałam Wam peelingi do ciała nowej polskiej firmy NaturalME (klik!). Gdy robiłam zakupy zdecydowałam się też na dwa inne produkty - mydło czarne eukaliptusowe (klik!) oraz serum na końcówki (klik!). 
Marka przyciąga nas swoim hasłem "Wszystko co najlepsze w naturze!" oraz uroczymi opakowaniami. Jeśli jesteście ciekawi tego, jak sprawdziły się u mnie te kosmetyki oraz czy zostaną ze mną na dłużej to zapraszam do dalszej lektury :)

NATURALME MYDŁO CZARNE EUKALIPTUSOWE

Co obiecuje nam producent ? 

Oryginalne mydło czarne wytwarzane jest w tradycyjny sposób przez mieszkańców Maroka od setek lat na bazie wody i oliwek. Dokładnie oczyszcza i delikatnie złuszcza naskórek niczym peeling enzymatyczny. Doskonale przygotowuje skórę do dalszych zabiegów.

Olejek z eukaliptusa działa orzeźwiająco i antybakteryjnie.

Weryfikacja obietnic

Od jakiegoś czasu jestem ogromną fanką czarnego mydła. Świetnie oczyszcza, a dzięki delikatnym właściwościom złuszczającym zastępuje codzienny peeling. Zazwyczaj kupowałam je w lokalnym sklepie z naturalnymi kosmetyki, jednak gdy trafiłam na wersję eukaliptusową od NaturalME musiałam ją wrzucić do koszyka. 

Mydło zamknięte jest w wygodne opakowanie. Ma dość gęstą konsystencję i bardzo piękny i orzeźwiający zapach. Już jego niewielka ilość wystarcza, żeby oczyścić twarz z zanieczyszczeń i resztek makijażu. Pomimo silnych właściwości oczyszczających nie zauważyłam żadnego podrażnienia czy też ściągnięcia skóry twarzy. 

Po około 3 tygodniach stosowania zauważyłam rozjaśnienie skóry twarzy co zapewne można zawdzięczyć codziennemu, delikatnemu złuszczaniu, które mydło nam zapewnia. Dzięki świeżemu zapachowi po jego zastosowaniu mam energię do dalszego działania. 

NATURALME SERUM NA KOŃCÓWKI WŁOSÓW

Co obiecuje nam producent ?

Innowacyjna kompozycja, w której syntetyczne silikony zastąpione zostały naturalnym zamiennikiem Plantsil. Olej abisyński regeneruje suche i zniszczone włosy bez ich obciążania. Wygładza porowate końcówki i zapobiega elektryzowaniu włosów. Olej arganowy nawilża, dodaje blasku i poprawia sprężystość.

Weryfikacja obietnic

Jeśli chodzi o produkty na końcówki to zużywają się one u mnie w tempie ekspresowym. Nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji swoich włosów bez tego produktu. Zazwyczaj decydowałam się na produkty drogeryjne, jednak tym razem postanowiłam spróbować czegoś całkiem nowego, mianowicie naturalnego serum na końcówki pozbawionego syntetycznych silikonów. 

Jeśli chodzi o moje oczekiwania co do serum na końcówki to są one raczej dość wygórowane. Od tego typu produktu wymagam, żeby ułatwiał rozczesywanie włosów, nadawał im połysk oraz chronił przed uszkodzeniami mechanicznymi. Właśnie dlatego wybierałam produkty drogeryjne, ponieważ tylko one były w stanie mi to zapewnić. 

Serum od NaturalME jest zamknięte w wygodne opakowanie z pompką, które wydobywa idealną ilość produktu. Dwie pompki w zupełności wystarczają do pokrycia włosów do pasa. Taka ilość zapewnia bardzo dobre nawilżenie i zregenerowanie włosów, ale nie ich przetłuszczenie. 

Gdy stosuję go na mokre włosy zapewnia mi bezproblemowe rozczesywanie, a po wyschnięciu połysk i nawilżenie włosów. Włosy nie są obciążone, ani się nie strączkują. 

Niestety aktualnie mamy jesień (a zaraz zimę), a w związku z tym będziemy stosować szale, kominy i kurtki, które sprawiają, że nasze włosy bardzo się elektryzują. Ja też zazwyczaj mam z tym problem, ale teraz nakładam około pół pompki tego serum na końcówki przed wyjściem z domu i moje włosy w ogóle się nie elektryzują. 

Podsumowując, każdy produkt od NaturalME sprawdził się w u mnie w 100%. Tak, jak byłam zadowolona z peelingów do ciała, to tak samo a nawet bardziej jestem zadowolona z czarnego mydła i serum na końcówki. Serum jest produktem, które stało się moim ogromnym, włosowym ulubieńcem i na pewno po jego skończeniu do niego wrócę. 

Znacie markę NaturalME ?