Trudny, upalny weekend już prawie za nami. Teraz tylko pozostaje modlić się o to, żeby nie zakończyło się to niszczycielskimi burzami. Przede mną trudny, bardzo pracowity tydzień - mam bardzo dużo pracy, a dodatkowo w środę wizytę u lekarza, która niestety trochę mnie stresuje...
Ale dzisiaj nie o tym. Mam dla Was prawdziwe czytelnicze perełki, na które w ostatnim czasie udało mi się trafić. Jeśli jeszcze jakoś żyjecie w tym ukropie to zapraszam Was do dalszej lektury :)
"PIĘKNI LŚNIĄCY LUDZIE" MICHAEL GROTHAUS, WYDAWNICTWO STORYLIGHT
Książka opisuje nasz świat za kilkadziesiąt lat.
Szybujące po niebie drony, pracujących w burgerowniach robotów jak i autonomicznych samochodów. Wydaje się, że wszystko jest jak być powinno. Gdzieś za oceanem rozgrywa się cyfrowa zimna wojna.
Ludzie wstają, jedzą, idą do pracy i wracają do domów.
Gdzieś tam pomiędzy tym wszystkim poznajemy Johna.
Nastoletniego geniusza technologii, który skrywa pewną tajemnicę. Jego życie zmienia się, gdy wieczorem wchodzi do tokijskiego bistro. Prowadzi je zapaśnik sumo z kelnerką Neotnią a obok leży pies z kulistą głową. Ona również skrywa sekret, który wywróci życie Johna do góry nogami. Wszystkie zdarzenia, które mają miejsce przenoszą ich z Tokio do tragicznej przeszłości Hiroszimy.
Przez pierwsze ponad 100 stron strasznie mi się ciągnęło. Uważam, że całość można skrócić do minimum i dowiedzielibyśmy się to samo w skróconej wersji.
Dopiero później zaczęła dziać się akcja. I tak mnie pochłonęło, że już nie chciałam odłożyć książki. Myślałam, że będzie więcej opisów nowoczesnego świata i tego jak się ono toczy. Niestety brakowało mi tego w tej książce. Za to mamy super historię dwojga młodych osób. A jedno z nich ma większą tajemnicę od drugiego. Końcówka uważam, że była najlepsza a zarazem smutna.
"ZAGINIONA KSIĘGARNIA" EVIE WOODS, WYDAWNICTWO STORYLIGHT
Przed rozpoczęciem czytania książki Evie Woods najpierw podziwiałam okładkę, dotykałam i sprawiłam, by ta historia przesiąknęła mną na dobre. Nie spieszyłam się z tą powieścią. Nie chciałam, by książka o książkach tak po prostu była przeczytana i odłożona. Delektowałam się i wchłaniałam każdą stronę. Każda minuta była na wagę złota.
Mogłam bez wyrzutów sumienia podróżować po Paryżu i Londynie. Byłam w księgarniach, które mają swoje historie i one są niezwykłe. Poznałam trzech bohaterów, którzy bez książek nie wyobrażają sobie życia, a bliska mojemu sercu Opalina stała się dla mnie niezwykłą osobą.
Ciepła, pełna papierowych sekretów i poszukiwań. Dająca poczucie pasji do papieru i książek opowieść, która stała się dla mnie piękną powieścią. Brakuje tylko kolejnej części historii, by ta ciągnęła się w nieskończoność, a moje półki byłyby wyróżnione takimi o to historiami. To zdecydowanie miód na moje serce. W tym roku nie wyobrażam sobie lepszej powieści niż "Zaginiona księgarnia".
"WEJDŹ W TRYB GOBLINA. STWÓRZ SOBIE PRZYTULNE MIEJSCE, ZAAKCEPTUJ NIEDOSKONAŁOŚĆ I ŻYJ PEŁNIĄ ŻYCIA NA TYM BŁOTNISTYM PADOLE" MCKAYLA COYLE, WYDAWNICTWO INSIGNIS
Książkę tą miałam okazję przeczytać przedpremierowo, dlatego jej recenzję znajdziecie tutaj (klik!)
"MÓJ OKRES. POZNAJ TAJEMNICE MIESIĄCZKI I POCZUJ DUMĘ ZE SWOJEJ KOBIECOŚCI" MILLI HILL, WYDAWNICTWO INSIGNIS
Rewelacyjny poradnik dla nastolatek i rodziców, którzy często nie wiedzą jak rozmawiać ze swoimi córkami o temacie tabu jakim jest „miesiączka”.
Myślę, że u nas w społeczeństwie dalej mamy opory, żeby o tym rozmawiać i stanowi to dla nas duży dyskomfort, a przecież jest to coś naturalnego i istotnego nie tylko dla kobiet, ale dla całej ludzkości.
Autorka w sposób prosty, rzetelny i jednocześnie z szacunkiem opisuje co to jest „miesiączka”, jak się przygotować do pierwszej menstruacji, jak sobie radzić i jak móc się cieszyć i normalnie funkcjonować w tym czasie. Dodatkowo przedstawia młodym kobietom, jak czuć się wyjątkową, mieć szacunek do siebie i stawiać granice.
Cała wiedza jest jednocześnie przekazana w sposób bardzo zrozumiały dla młodego czytelnika, bo i język i grafiki są dostosowane do odbiorcy. Dodatkowo autorka opisuje też ciekawostki dotyczące tego jakże delikatnego, ale ważnego tematu. Dostarcza też czytelniczkom ćwiczenia i porady, jak czuć się lepiej w swoim ciele i nie traktować „okresu”, jako czegoś złego i strasznego. Tutaj mamy przełamie stereotypu o upiorności tego stanu i ukazania jego piękna i niesamowitości.
Cieszę się, że taki poradnik został wydany, bo brakuje tego typu literatury, a jest ona potrzebna.
Co ciekawe nie mamy często problemów rozmawiania o seksie, a mamy problem z rozmową o „miesiączce”.
Polecam ten poradnik młodzieży i rodzicom nastolatków.
"LATEM O TEJ SAMEJ PORZE" ANNABEL MONAGHAN, WYDAWNICTWO INSIGNIS
Latem o tej samej porze.
Życie Sam zaczyna układać się w dobrym kierunku.
Ma idealnego narzeczonego-Jacka. Który jest w każdym stopniu perfekcyjny,zorganizowany i poukładany. Całe szczęście jest o nim wystarczająco mało w książce, żeby dobrze mi się ją czytało. Gdyż jego perfekcjonizm doprowadzał mnie to szału.
Sam odwiedza rodzinny dom na Long Island. Czuje się nieswojo, ponieważ to tutaj kilka lat temu straciła swoją miłość.
Okazuje się, że on wciąż tam jest-Wyatt. No ale przecież trzydziestoletnia zaręczona kobieta nie powinna wpadać w panikę przy chłopaku, który złamał jej serce, gdy miała szesnaście lat.
Wszystko zaczyna się komplikować i Sam musi podjąć decyzje.
Bardzo ciężko trafić mi na książke tej tematyki, żeby mi się spodobała. Ta jednak przypadła mi bardzo do gustu!
Podoba mi się wątek starszych bohaterów po trzydziestce. Jest napisana w sposób bardziej dorosły niż dziecinny co zazwyczaj ma miejsca w takich książkach.
Polecam na zrelaksowanie. Książka na jeden dzień.
"SKAZANY" FREIDA MCFADDEN, WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA
Do rodzinnego miasteczka powraca Brooke - dziewczyna znana wszystkim jako ta, która jedenaście lat wcześniej o włos uniknęła śmierci z rąk swojego chłopaka, Shane’a, a następnie posłała go do więzienia. Więzienia, w którym teraz będzie pracować…
“Skazany” to kolejna książka Freidy McFadden z bardzo ciekawą historią ale kiepskim wykonaniem. A to przede wszystkim z powodu głównej bohaterki. Z jednej strony mamy kobietę, która mierzy się z olbrzymią traumą jednocześnie starając się o lepsze życie dla siebie i swojego syna. Z drugiej strony ta sama kobieta zachowuje się jak napędzana hormonami nastolatka, która ani przez moment nie zastanawia się nad konsekwencjami swoich decyzji. A te z rozdziału na rozdział są coraz gorsze.
Szkoda, że autorka tak niekonsekwentnie podeszła do budowania tej postaci, bo ciężko było jej kibicować. O ile lepiej odbierałoby się Brooke, gdyby stała twardo na ziemi, a jej wątpliwości odnośnie winy Shane’a wynikały z rozterek moralnych a nie zwykłego zadurzenia.
Na pomstę do nieba zasługuje również wyjaśnienie zagadki, kto jest mordercą. Owszem, nikt się tego nie spodziewał, ale tylko dlatego, że autorka ani razu nie poruszyła wcześniej tego wątku. Przez to cała zabawa w detektywa spełzła na niczym - i tak nie mieliśmy szans samodzielnie rozwiązać tej tajemnicy.
"POD DACHEM Z MORDERCĄ" KLAUDIA MUNIAK, WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA
Pięć lat temu mąż Olgi zniknął. Miało to miejsce, gdy każdy uważał, że jest mordercą, który zabija swoich pacjentów. Ona w to nie wierzy bowiem uważa, że nie skrzywdziłby nawet muchy. Czeka wciąż na niego z myślą, że powróci.
Gdy pewnego dnia rodzina niedoszłej ofiary mordercy dostaje odręczną wiadomość ze słowem WRÓCIŁEM każdy już wie, że ktoś będzie zagrożony.
Olga odczuwa to bardzo źle. Ktoś pisze jej po drzwiach farbą i czuje na sobie wzrok wszystkich ludzi. Przecież okrzyknięto ją żoną potwora.
Na co dzień pomaga jej brat, który stara się być zawsze pod ręką choć on też ma swoje sekrety, których kobieta nie może odkryć.
Czy Olga dowie się co tak naprawdę stało się z jej mężem? Czy jest żoną potwora?
Twórczość Klaudii Muniak albo się kocha albo nienawidzi. Ja jestem w tej pierwszej grupie. Moja przygoda zaczęła się od książki „Psychopata” i tak już czytam każdą, która zostaje wydana. W jej thrillerach czuć ten niepokój, który nie pozwala o sobie zapomnieć a każda historia jest nieodkładalna. Tutaj było tak samo. Przeczytałam ją w jeden wieczór i bawiłam się wyśmienicie. Do samego końca nie wiedziałam jak ta historia się zakończy choć autorka wodziła za nos przez cały ten czas. Wpadłam w te sidła i moja teza się nie sprawdziła co jest dużym plusem gdyż na końcu byłam zaskoczona.
"ODDAJĘ CI SWOJE SERCE" WENDY HOLDEN, WYDAWNICTWO POST FACTUM
Polacy, Niemcy, Żydzi, żyli, mieszkali obok siebie, szanowali swoje tradycje, często przyjaźnili się. Niestety nastała jesień trzydziestego dziewiątego roku i wszystko się zmieniło. Rozpoczął się kataklizm.
To prawdziwa historia, historia rodzin, które rozłączył mur getta.
Z dnia na dzień stracili wszystko, nie tylko dobra materialne, ale także godność. Musieli nauczyć się, walczyć o kromkę chleba i każdą minutę życia.
Okres wojny, trudny czas, a ludzie byli w stanie walczyć o bezpieczeństwo przyjaciół, znajomych, czy sąsiadów. Wyciągając pomocną dłoń, nie licząc na zapłatę.
Należy się ogromny szacunek dla tych ludzi. Pomniki pamięci, muszą wyrosnąć w naszych sercach.
Chociaż tyle możemy zrobić... Pamiętać.
Nigdy nie zapomnę wizyty w byłym obozie w Treblince. W odróżnieniu od Oświęcimia, w Treblince Niemcy zdążyli wyburzyć i zniszczyć wszystkie dowody zbrodni, ale pomnik, który powstał jest idealnym odzwierciedleniem cierpienia i krzywd jakie wyrządzono.
Surowość terenu i kamienie, wbijają się w mózg i serce, rozbijając na miliony kawałków, formułując jedno pytanie....
Dlaczego?
Jak wam minął weekend ? Przeczytaliście ostatnio coś ciekawego ? Jak znosicie upały ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz