ZACZYTANA FOTOGRAFKA #60

Ostatnio widzieliśmy się tutaj w sierpniu :) Od tego czasu miałam masę pracy, dlatego nie miałam kiedy stworzyć dla Was książkowych poleceń. Dzisiaj kilka pozycji, które swoją premierę miały jeszcze we wrześniu. Znalazły się tutaj pozycje naprawdę godne uwagi, dlatego zróbcie sobie kubek gorącej, aromatycznej herbaty i oddajcie się przyjemnej lekturze :)

"OFIARA TWOIM PRZEZNACZENIEM" RYSZARD ĆWIRLEJ, WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA

Kryminał retro w którym akcja toczy się w międzywojennej Polsce. Szczegółowe opisy sprawią, że na pewno poczujecie klimat tamtych lat. To jak wtedy wyglądało życie i ogólne stosunki międzyludzkie, będzie nie małą gratką dla osób które interesują się tamtymi latami. Osobiście bardzo spodobało mi się to, że poznałam lepiej tamten okres historii. 

Kombinacji i przekrętów nie brakowało. Szybko i nieuczciwie można było się ustawić na całe życie..ale równie szybko można było skończyć swój żywot z kulą w sercu. Akcja toczy się powoli przedstawiając nam tamten świat głównie z perspektyw mężczyzn. Policja działa na swoich zasadach, a prym wiodą bandyci i przemytnicy. To była urokliwa i ciekawa podróż, a wątek kryminalny sprawił, że nie wiało nudą.

"ŻAR" WERONIKA MATHIA, WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA

Naprawdę dobry, mocny i inteligentny debiut. Oby takich więcej.

W książce mamy wszystko, co sprawia, iż od lektury trudno się oderwać. Są trupy w ścianie i spore demony przeszłości, jest mnóstwo tajemnic, bardzo ciekawi bohaterowie i naprawdę dobra i zręcznie prowadzona intryga.

Wszystko zaczęło się jakiś czas temu gdy Lena straciła miłość swojego życia. Jej ukochany popełnił samobójstwo. Kobieta nie może się po tym pozbierać, popada w depresje, uzależnia od leków.

Mija 20 lat. W Lenie nadal tlą się, niczym tytułowy żar, wspomnienia tragicznych wydarzeń. Dodatkowo sytuacje pogarsza fakt, iż partnerka jej syna także odbiera sobie życie. Wydaje się, że gorzej być nie może, że to co najgorsze już się wydarzyło. Jednak to tylko pozory. Jej syn znika bez śladu. Lena musi zrobić wszystko żeby go odnależć.

Tym, co od początku chwyta w swoje objęcia jest klimat powieści, mroczny, duszny, przerażający i ze wszystkich stron oblepiający. Cała książka jest duszna, mocno klaustrofobiczna i bardzo emocjonalna, chwyta za gardło, porusza wyobraźnię i sprawia, że chcemy jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej. Na miejsce akcji Żaru autorka wybrała małe miasteczko. To miejsce robi wiele. Mathia genialnie nakreśliła jego atmosferę, relacje i zależności ludzkie, charaktery mieszkańców, chowanie trupów w szafie, czyli wszystko to czym w wielu przypadkach charakteryzują się niewielkie osady.

Dodatkiem jest świetnie prowadzone dochodzenie rozłożone na dwie płaszczyzny czasowe, które bardzo zręcznie się przenikają. Do tego świetnie nakreśleni bohaterowie, bardzo realni, z własnymi problemami, nie idealni, a przez to bardzo rzeczywiści.

Autorka zabrała nas w mroczną, duszną i pełną tajemnic podróż, której finał mocno mnie zaskoczył...a byłam pewna, że wiem jakie jest zakończenie.

Jeżeli lubicie małomiasteczkowe, klaustrofobiczne, duszne klimaty, uwielbiacie intrygi, tajemnice, cenicie dobre, świetnie prowadzone dochodzenia ta książka jest idealna dla was. Żar tym bardziej zasługuje na pochwałę, iż jest to debiut. Oby takich debiutów więcej.

"MĘŻCZYZNA O PIĘKNYM GŁOSIE. OPOWIEŚCI O TERAPII, KTÓRA ŁAMIE REGUŁY" LILLIAN B.RUBIN, WYDAWNICTWO ZNAK LITERANOVA

Zaczęłam czytać tę książkę z wielką rezerwą, bo już na pierwszych stronach dowiadujemy się, że w oryginale została wydana 2003 i zastanawiałam się jaki jest sens czytania o problemach i łamaniu reguł w terapii sprzed 20 lat. Ale potem doczytałam, że angielski podtytuł to opowieści z drugiej strony kanapy i jakoś klarowniej wszystko zaczęło mi się układać.

W książce autorka przytacza klika osób, które uczęszczały do niej na terapie. Opowiada o osobach, którym jej praca pomogła, ale też i o swoich niepowodzeniach, błędach, rzeczach, które zrobiłaby inaczej. Z książki wyłania się obraz niezwykle silnej psychicznie oraz bardzo empatycznej osoby, która również i przed swoimi pacjentkami/pacjentami potrafi się otworzyć tym samym dodając im wsparcia.

Dr Rubin otwiera przed osobami czytającymi świat nie tyle osób w terapii, ale osób prowadzących terapię - z czym muszą się mierzyć, jakim dylematom sprostać i uważać, bo jeden niewłaściwy ruch może przekreślić lata leczenia.

Bardzo ciekawie napisana książka, uświadamiająca na czym polega i jak ciężka emocjonalnie jest praca terapeutki klinicznej.

Opisane przypadki medyczne, (właściwe opisane osoby, ponieważ i autorka unika szufladkowania oraz stara się jak najbardziej indywidualnie podejść do każdej z opisanych osób),są dość uniwersalne i niezależnie czy czytamy o nich w 2003 czy 2023 roku, będą tak samo aktualne, zmienia się w tym wszystkim sama osoba prowadząca leczenie - autorka przytoczyła kilka przykładów osób prowadzących terapię w oparciu ściśle o samą teorię i te przykłady były straszne np. terapeuta, który na pożegnanie z pacjentką na zakończenie terapii nie podał jej ręki, mimo że ona wyciągnęła do niego swoją - bo osoby prowadzące terapie nie mogą dotykać osób, które leczą?! Autorka pokazuje przykłady, w których łamała schematy, okazywała empatię, mówiła o sobie. Była wsparciem jakiego te osoby potrzebowały.

Dobra książka, ciekawie i dobrze mi się ją czytało.

"NAGONKA" PIOTR KOŚCIELNY, SKARPA WARSZAWSKA

Nie miałam pojęcia, że Komisarz Sikora aż tyle dla mnie znaczy. Ledwo otworzyłam książkę i już 100 stron minęło. 

Ogólnie jest super, ale trochę raziło mnie to, ze główny bohater jest bardzo opryskliwy i w często zachowuje się tak, jakby tylko jego praca na komendzie miała znaczenie. Mimo wszystko wszyscy z wydziału deklarują swoją pomoc przy osobistych problemach komisarza. 

Np. Naczelnik chce wysłać Sikorę na urlop po śmierci partnerki i matki swojego dziecka. Należy podjąć kroki, aby ustalić opiekę nad niemowlęciem. Komisarz odmawia wzięcia wolnego, a do swoich prywatnych spraw oddelegowuje koleżankę z wydziału, której nie przysługiwał urlop i, która normalnie była w pracy. 

Mam już swoje doświadczenie na rynku pracy i wiem, że takie przekraczanie granic prowadzi do nadużyć i braku szacunku. A to przecież komenda policji i jedyna kobieta w wydziale. Bo faceci to wiadomo, mają ważniejsze sprawy, ale kobieta ma zawsze czas...

Mimo wszystko i tak czekam na kolejną część, ale liczę na zwiększenie dystansu między Sikorą a Bieleckim, bo to dziwne.

"WWW.1944.WAW.PL" MARCIN CISZEWSKI, WYDAWNICTWO SKARPA WARSZAWSKA

Powieść pokazuje co by było gdyby do '44 roku trafili przeszkoleni żołnierze z XXI wieku. Ze swoim sprzętem, wiedzą ale i znajomością historii.

Bohaterowie trafili do przeszłości z 2007 roku. Przenieśli się do 1 września 1939 r. a ich losy możemy poznać w poprzednich książkach autora.

Przez 5 lat żyli w "nie swoich czasach" i próbują dotrzeć do Polski, żeby postarać się wrócić do XXI wieku. Nie skojarzyli tylko, że 31.07.1944 jest przededniem Powstania, co bardzo zawęża ich czas na akcję. Co się stanie jeśli wyszkoleni żołnierze dołączą do walczących w powstaniu Polaków? Czy my, ludzie urodzeni grubo po wojnie i Powstaniu, jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć dlaczego Powstanie wybuchło?

Powieściowy styl w połączeniu z plastycznym językiem pisania autora powoduje, że bardzo szybko czyta się tę historię. Pozwala zastanowić się co by było gdyby...

Dla fanów techniki idealne będą dosyć dokładne opisy niektórych sprzętów czy ogrom ich nazw. Dla mnie jako prawie ignoranta w tym względzie, wystarczyłoby nazywanie: pistolet, karabin czy czołg, ale rozumiem że jestem w mniejszości;)

Zakończenie mnie odrobinę wzruszyło, a całość jest warta poznania.

Co ciekawego ostatnio przeczytaliście ? Czy jesienią czytacie więcej książek ? Jak wam mija weekend ?